wtorek, 3 lutego 2015

frankowicze

mam kredyt we frankach - wziąłem sto dziesięć tysięcy w przeliczeniu na złotówki spłacam po 100 200 złotych od 8 lat więcej niż są założenia ratalne . Po ośmiu latach spłaciłem około 85 tysięcy złotych - na dzień dzisiejszy mam do spłaty podejrzewam około 160 tysięcy złotych - wczoraj zapłaciłem o 240 złotych większą ratę niż płaciłem .dostałem z banku Getin sms-em nakaz dopłaty . Mieszkanie w tym momencie jest mniej warte niż 200 tysięcy złotych więc jest już nie warte tych spłacanych rat - zapłaciłem ostatnią lichwiarską ratę - więcej nie będę płacił bo nie mam z czego co dalej ze mną będzie nie wiem taka sytuacja nie napawa mnie optymizmem żałuję że przyszło mi żyć w tak zakłamanym kraju , kraju w którym każdy robi przekręty a jeżeli tak jak ja ktoś stara się żyć uczciwie to przez wszystkie instytucje jest traktowany jak bandyta - żałuję straconych lat w tym kraju. Człowiek podejmuje zawsze najbardziej rozsądną decyzję w danej sytuacji. W tamtej sytuacji najrozsądniejszy z punktu widzenia Janusza był kredyt w CHF - za pewne nie jeden doradca pomógł mu podjąć taką decyzje. A byli też tacy co mówili nie bądź frajer nie płać lichwiarskich odsetek za PLN" i tak to jesteś albo frajerem albo debilem - zależy na kogo trafisz. Ja wziąłem 164 000 PLN w złotych. Przez 4 lata raty wyniosły ok 55 000 PLN + ubezpieczenie niskiego wkładu ok 3500zł . Do spłaty pozostało mi 142 000 PLN. Co zrobić tak działa kredyt. Nie czuję się oszukany Bank jasno wpisał w umowę że w sumie będę musiał zapłacić jakieś 350 000 PLN. We franku koszt wyniósłby jakieś 50% kwoty bazowej + ryzyko kursowe, w PLN ok 150% odsetek. Obawiam się, że przewalutowanie na PLN nie koniecznie polepszy sytuację Frankowiczów(da jednak stabilność bankom) Ale kredyt nie jest w CHF tylko w PLN, on jest tylko waloryzowany w CHF. Ale masz rację bank jako instytucja zaufania publicznego nie sprzedawała kredytu tylko również Forex, ale podstawową jest to że bank nie waloryzuje tylko raty co jest jasne że raz jest większa a raz mniejsza, ale przeliczył na CHF kwotę początkową kredytu, a to jest czysta lichwa. Jakim prawem bank podnosi kwotę początkową udzieloną w PLN. W mediach przeważnie brakuje precyzji. A czy trzeba pomóc tym, którzy prowadzą działalność i rok w rok czegostam nie przewidują, żądając a to dopłat, a to zapomóg, a to bezzwrotnych pożyczek, ato subwencji, to skupów interwencyjnych? Też moglbym powiedzieć że wój mnie to obchodzi, tylko że tak nie jest. Kredyt w chf to ściema. Banki nigdy nie miały realnie chf a tylko zrobiły sobie przelicznik. Wynikiem tego jest, że z każdej raty mają dziś 50% czystego zysku. Nikt nie musi do frankowiczów nic dokładać tylko banksterom urwie się złota żyła. Ludzi trzymają w ciemnocie, żeby nie wybuchła afera z przekrętem amber-frank. Kwestią bezsporną jest, że banki nie posiadały wystarczającej ilości franków i finansowały akcję kredytową w CHF z depozytów złotówkowych. Wynika to wprost przykładowo z prospektu emisyjnego akcji serii L Banku Millennium, prospektu emisyjnego akcji serii J i K Banku Getin Noble Bank, prospektu emisyjnego akcji serii D Banku PKO BP. Ale jak brałeś kredyt to nikt Ci nie mówił że kredyt bierze się w walucie w której się zarabia, ewentualnie z którą związana jest wartość inwestycji? Brałem kredyt w złotówkach (denominowany do chf) , na spekulację nie miałem żadnego wpływu. Z ryzykiem się liczyłem ale z normalnym tzn. 20-30%. a dlaczego miałem się liczyć z katastrofalnym ryzykiem, przecież czasy są normalne (no może prawie normalne), nie ma wojny, gospodarki wolniej lub szybciej się jednak rozwijają. Przed każdy ryzykiem się nie zabezpieczysz, ale banki powinny się ubezpieczyć i skłonić również do tego kredytobiorców, ale tego nie zrobiły i całe ryzyko obciąża "frankowiczów"a kto wam kazał wszystkim brać kredyt we franku? w takim razie wszystkim, którzy stracili na czymkolwiek niech państwo- czyli my wszyscy odda za to,że ktoś resztę uważał za głupszych od siebie czyli resztę którzy brali w złotówkach. Czy w umowie nie było napisane że bank nie ponosi odpowiedzialności za cenę waluty? Ludzie opamiętajcie się! Do głupot, które ktoś popełnia trzeba aż zwoływać komisje itd?
W takim razie niech państwo i banki oddadzą tym, którzy brali kredyty w złotówkach i w stosunku do tych "frankowiczów" na tym stracili.... Państwo prawa i sprawiedliwości..
Bo mi tak mówili dziadkowie i rodzice, a ja się posłuchałem, kupiłem mieszkanie trochę mniejsze, kredyt spłacam w PLN i raczej nic mnie nie zaskoczy jeśli chodzi o spłatę kredytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz