poniedziałek, 2 kwietnia 2018

pracownicy

Koronnym argumentem pracodawców, którzy każą pracownikom przychodzić do biura, jest rzekomo większa kontrola nad tym, co robią.

Zdają się to potwierdzać wyniki badań Fundacji Obserwatorium Zarządzania. Zgodnie z nimi największy problem związany ze zdalną pracą polega na fizycznym udziale (a właściwie jego braku) w spotkaniach, naradach czy procesach decyzyjnych firmy. Na kolejnym miejscu znalazł się brak możliwości kontroli nad pracownikiem, a na następnych problemy ze słabą wydajnością pracowników i ich niską motywacją.
https://orfirmeris.blogspot.com
Badania badaniami, ale nie da się przecież stać nad biurkiem pracownika non stop, a rozliczyć jego pracę można na podstawie rezultatów. Podchodząc do tego w taki sposób, paradoksalnie większą kontrolę ma się czasem nad pracownikiem na drugim końcu Polski, niż tym, który siedzi za ścianą.

Wyludnianie się biur dostrzegli producenci oprogramowania. Mail powoli staje się przestarzałą formą służbowej komunikacji, podobnie jak stary, ale wciąż użyteczny Skype. Mamy dziś całe mnóstwo aplikacji, które z jednej strony pozwalają na stały kontakt między pracownikami, a z drugiej strony na skuteczną kontrolę.
http://thatpaydayloansund.blogspot.com

Jednym z takich podstawowych narzędzi jest aplikacja Microsoft Teams zintegrowana z pakietem programów biurowych Office 365. Jest dość zbliżona do popularnego Slacka – choć bardziej rozbudowana. Microsoft Teams to po prostu taki cyfrowy open space. To potężna i wielopoziomowa platforma do codziennej i roboczej komunikacji. W zasadzie nie sposób opisać wszystkich jej opcji, gdyż umożliwia ona jednoczesny kontakt wszystkich uczestników zdalnego spotkania, przy jednoczesnym kontakcie jedynie wybranych osób, wymianę i bieżącą edycję dokumentów, tworzenie wydarzeń i projektów, ich archiwizowanie, synchronizowanie tego z kontaktami, terminami itp.

Wspomnieliśmy Slacka, więc warto dodać o nim kilka słów, gdyż jest to narzędzie stworzone specjalnie do zarządzania projektami i komunikacją w firmie. Dzięki niemu możemy wysyłać wiadomości na wiele różnych sposobów (chat, grupy otwarte i prywatne kanały tematyczne). Jego użyteczność polega też na łatwej integracji z takimi aplikacjami jak Trello, Google Docs, GitHub czy nawet RSS.

Specjalnie do zarządzania czasem pracowników, którzy nie są zgromadzeni w biurze, została zaś wymyślona aplikacja Toggl. Pozwala przypisać konkretnym pracownikom określoną pracę do wykonania, ale przede wszystkim sprawdza czas, jaki do tego jest potrzebny. Dzięki monitorowaniu tego, ile czasu pracownicy przeznaczają na wykonanie konkretnych zadań, można lepiej zaplanować realizację danego projektu.

Oczywiście to tylko kilka popularnych programów służących do sprawnego komunikowania się w firmie. Na rynku jest ich o wiele więcej. Wykorzystanie każdego z nich zależy od szczegółowych potrzeb czy preferencji użytkowników.

biuro

Dziś firm bez biur jest coraz więcej. Ostatecznie chodzi o to, żeby tworzyć nowe rzeczy, wykonywać zadania i rozwiązywać pojawiające się problemy, a nie gromadzić się w jednym miejscu i spędzać przy biurkach 8 godzin dziennie.
Naturalnie kiedyś wyglądało to inaczej. Do pracy się szło, a następnie się w niej "było". Dobór słów nieprzypadkowy, bo tak się kiedyś podchodziło do pracy. "Przebywało" się w niej, ale już niekoniecznie robiło cokolwiek pożytecznego. Na szczęście czasy te minęły. Nie tylko inaczej dziś traktujemy pracę, ale też coraz częściej pracujemy zdalnie, czyli z domu. Są też firmy, szczególnie małej i średniej wielkości, które w ogóle nie mają jednej, centralnej "placówki".

Do tego też trochę zmusiły nas czasy. Firmy bardzo dokładnie liczą dziś koszty, a powierzchnia biurowa jest coraz droższa. W Warszawie ceny zaczynają się od kilkudziesięciu złotych (ok. 35–40) za metr kwadratowy (o górnych granicach może nie wspominajmy…). Koszt wynajmu niewielkiego pomieszczenia to tysiące złotych. Coraz droższy jest również czas pracowników, a do biura trzeba jakoś dotrzeć, bo i korki nie maleją.
http://besthghsuppliers.blogspot.com/


   Rzecz jasna wynajęcie biura to nie jedyne koszty działalności, trzeba jeszcze wszystko utrzymać, zachować w czystości itp.Poza tym fizyczna obecność w pracy, jak się okazuje, nie oznacza większej wydajności. Dlaczego? Z różnych powodów. Na przykład kwitnie tzw. życie biurowe, a więc nieskończona liczba prywatnych rozmów, częste wyjścia "na papieroska", nawet osób niepalących, i tak dalej. Czasem wystarczy kogoś spotkać przy ekspresie do kawy, by stracić pół godziny. Już nie mówiąc o sezonie grypowym, gdy pracownicy zarażają się nawzajem.

Przepisy jednoznaczne

Przepisy nie przewidują jednak takiej sytuacji, jak firma bez siedziby. Nie znaczy to jednak, że trzeba mieć biuro, bo "w papierach" wystarczy podać adres domowy.
http://willpinkfloydare.blogspot.com

Zmiana modelu pracy została zauważona i odnotowana w przepisach. Konkretnie w Kodeksie Pracy – praca zdalna to "e-praca" lub "telepraca". Rozumie się przez to świadczenie pracy poza siedzibą firmy i przekazywanie pracodawcy jej wyników za pomocą środków komunikacji elektronicznej (np. maila). Przepisy te znajdziemy w Kodeksie Pracy w dziale II: Stosunek pracy, rozdział II b – Zatrudnienie pracowników w formie telepracy. Formalnie może to być rozwiązywane na różne sposoby, jako normalna umowa o pracę (etat), ale także umowa cywilnoprawna, a więc o dzieło, zlecenie czy umowa agencyjna.

mundial

Robert Lewandowski po popisie w Der Klassiker znalazł się na ustach całej Europy, ale nie wszyscy reprezentanci Polski mieli tak udany weekend. Innych spotkał zimny prysznic, kilku walczy z urazami, Z pięciu branych pod uwagę golkiperów w weekend na boisku pojawiło się tylko dwóch: Łukasz Fabiański i Bartosz Białkowski. Swansea City tego pierwszego przegrało 0:2 z Manchesterem United i nie wykorzystało
http://orfirmeris.blogspot.com

  szansy, by odskoczyć od strefy spadkowej - na siedem kolejek przed końcem sezonu Łabędzie mają tylko trzy punkty przewagi nad "kreską".Włoskie media uparcie namawiają Napoli żeby odważniej postawiono na Arkadiusza Milika. Zwracają uwagę, że Polak aż pali się do gry i warto to wykorzystać. Piszą o "odwadze", jaką muszą kierować się w Neapolu.
Ipswich Town Białkowskiego natomiast uległ 0:1 Birmingham City i to już trzecia z rzędu porażka drużyny Polaka. Czarna seria sprawiła, że The Blues w pogrzebali szansę na walkę o miejsce uprawniające do gry w barażach o awans do Premier League.
http://atringtonesforphonede.blogspot.com


Mundial w Moskwie pokaże prawdziwa wartość zespołu polskiego oraz każdego z zawodników naszej kadry . Mogą być niespodzianki ...Juventus od dawna szuka rozwiązania na przyszłość - kogoś kto będzie konkurował z Wojciechem Szczęsnym" - pisze portal calciomercato.com, zdaniem którego Alex Meret jest na celowniku Starej Damy.Obecnie występuje w SPAL, ale jest tam tylko wypożyczony. Po zakończeniu rozgrywek wraca do Udinese Calcio, lecz zdaniem włoskich mediów Juventus Turyn robi podchody pod kupno Mereta. Oficjalnie bramkarz nie jest na sprzedaż, jednak Udinese w przeszłości zarabiało już krocie za swoich zawodników.
Łukasz Skorupski i Wojciech Szczęsny spotkaniach swoich drużyny obejrzeli z ławek rezerwowych, a Przemysława Tytonia zabrakło w kadrze Deportivo La Coruna na mecz z Atletico Madryt (0:1)Najbliższy mundial to dla wielu naszych kadrowiczów ostatni wielki turniej piłkarski, na którym mogą zagrać. To dla nich ostatni dzwonek by zaprezentować się z jak najlepszej strony i ugrać coś znacznego.